Gazeta Polska                                                                                                   

                                                                                                                                     Posted 10/06/2006

Zostanie uniewinniony

Adwokat Marek Zawisny będzie bronił Polaka oskarżonego o podpalenie hurtowni na Greenpoincie i twierdzi, że Leszek Kuczera zostanie uniewinniony.

Marek Zawisny twierdzi, źe sprawa będzie trudna, ale wierzy, że uda mu się wybronić Leszka Kuczerę. Polonijny adwokat Marek Zawisny podjął się bezpłatnej obrony Leszka Kuczery, bezdomnego Polaka oskarżonego o podpalenie kompleksu hurtowni na Greenpolncie 2 maja.

To nie będzie łatwa sprawa - powiedział "Polskiej Gazecie" mecenas Zawisny. -Wiele rzeczy jest niejasnych, jednak więcej będę wiedział w poniedziałek, bo dopiero wtedy będę miał wgląd do wszystkich dokumentów. Jestem pewien, że wybronię Leszka i zostanie uniewinniony.

Komisarz policji nowojorskiej Ray Kelly twierdzi, że policja ma informacje i dowody wskazujące, że Lo Toszek Kuczera podpalił. Dodał, że jest sprawdzane alibi Polaka, o którym "Polska Gazeta" poinformowała jako pierwsza, bo udało nam się dotrzeć do Zbigniewa Sarny, polskiego biznesmena z Pond Eddy na północy stanu Nowy Jork, który twierdzi, że w czasie wybuchu pożaru Kuczera pracował na jego posesji.

Według policji Kuczera przyznał się do winy. Bezdomnego Mąka aresztowano we wtorek w zeszłym tygodniu. Oprócz podpalenia oskarża się go także o włamanie. Obecnie przebywa w nowojorskim więzieniu na Rikers Island. Ani rodzina, ani koledzy nie wierzą w jego winę.
Dwa miliony kary. Natomiast właściciele kompleksu hurtowni Grccn-point Terminal Market nie przyznają się do winy, że zaniedbywali posesję. Joshua Guttman i jego syn Jack sławili się przed Stanowym Sądem Najwyższym na Brooklynie w czwartek rano. Za zaniedbania, o które są oskarżani grozi im kara grzywny do dwóch milionów dolarów.

Na następną rozprawę mają się stawić dopiero we wrześniu. Guttman i jego syn zostali oskarżeni przez prokuraturę brooklyńską o to, że aż 434 razy zwlekali z naprawieniem mola i filarów. Liczba jest. tak wysoka, bo chodziło o każdy dzień zwioki od kiedy miasto nakazało im naprawę.

Pożar na Greenpoincie wybuchł nad ranem 2 maja. Był to największy i>ożar od 11 lal, nic licząc ataku na World Tra-de Center. W1995 roku spłoną! brooklyński St. George Hotel i wówczas ogłoszono alarm 19 stopnia. Grccnpo-incki pożar obliczono na 10 stopień zagrożenia. Od początku strażacy twierdzili, że było to celowe podpalenie.

Z żywiołem walczyło ponad 400 strażaków z 80 jednostek. Obok wozów ratowniczych do akcji wykor^stano też łodzie strażackie z pobliskiej rzeki East Rivcr. Zużyto ponad 6 milionów galonów wody. Lekko rannych zostało 14 strażaków. Nikt z mieszkańców Greenpo-intu nie odniósł obrażeń, nie było też potrzeby ewakuacji. Według władz miejskich Brooklyn to dzielnica, w której wybucha najwięcej podejrzanych pożarów.

Początkowo podejrzenia o podpalenie padały na właściciela wartej obecnie prawie pół miliarda dolarów 21 akrowej posesji - Joshuę Guttmana i jego syna Jacka. Oboje są potentatami w handlu nieruchomościami. 58-letni Joshua Guttman był elektrykiem zanim rozpoczął handel nieruchomościami. Obecnie jest właścicielem wielu posesji, a specjalizuje się głównie w skupywaniu hurtowni i pomieszczeń przemysłowych, które już nie są używane. Jego prawnik, Joseph Kosofsky, twierdzi, że jest w tym bardzo dobry. Nie zgadzają się z tym lokatorzy w jego budynkach.

W 2004 roku Guttman starał się o wybudowanie luksusowych  budynków  na
innej swojej brooklyńskicj posesji, ale nie dostał zgody od władz miejskich. Dwa tygodnie później na posesji przy ulicy Water wybuchł pożar. Tak jak i w maju, tak i wówczas, podejrzewano podpalenie. Nikomu jednak nic postawiono żadnych zarzutów. Sprawa została zamknięta.